Trekking w Himalajach

3 11 stycznia 2017

Moja znajoma od kilku lat mieszka w Hiszpanii

Moja znajoma od kilku lat mieszka w Hiszpanii. Wyjechała tam, jak większość naszych rodaków, po prostu do pracy. Jednak jej losy tak się potoczyły, że oprócz dobrej pracy znalazła tam miłość swojego życia. Właśnie planowała wyjść za niego za mąż. Zaprosiła mnie na swój ślub. Oczywiście nie mogłam ani nie chciałam jej odmówić, gdyż była to jedna z najbliższych mi osób. Planowałam spędzić u niej tydzień aby trochę pomóc jej w przygotowaniach przedślubnych. Zaczęłam więc przygotowywać się do wyjazdu. Najpierw sprawdziłam loty do Madrytu. Ustaliłam z koleżanką datę mojego przylotu, zarezerwowałam bilet. Chociaż bilet nie był najtańszy to moja koleżanka kazała mi wybrać najlepszą opcję lotu. Ona za wszystko płaciła. Postanowiłam więc, w podzięce za wszystko, kupić jej jakiś oryginalny prezent. Wiem, że miała tam wszystko, ale wiem też że miała słabość do jednej rzeczy. Mianowicie do bursztynu. Uwielbiała biżuterię z bursztynem a wiadomo, że w Polsce jest najpiękniejsza. Kupiłam więc piękny komplet, upewniłam się nie będzie żadnych problemów na lotnisku i poleciałam. Lot był bardzo przyjemny, aż żałowałam, że trwa tak krótko. Na lotnisku czekała już moja koleżanka. Pojechałyśmy do niej i przez kilka godzin po prostu gadałyśmy o wszystkim. Chyba się za sobą trochę stęskniłyśmy. Mam nadzieję, że przez tydzień nadrobimy zaległości.

About 

Related Articles